Hej ho!
Z tej strony Derka, a dziś przychodzę do Was z relacją z dzisiejszego, wieczornego spotkania.
Dokładnie o godzinie 20.00 magiczne kucyki zebrały się w Forcie Pinta. Po dokładnym obejrzeniu swoich strojów Bel wyjaśniła nam zasady pierwszej zabawy. Razem z Lenorem wybrałyśmy osoby do naszych grup i zaczęliśmy sztafetę. Wygrała drużyna Rainbow Dash (czyli moja). Następnie razem z kucami z bronksu ruszyliśmy w kierunku balonu prowadzącego do Królestwa w Chmurach. Gdy wszyscy dojechaliśmy na miejsce na naszym kanale zagościł bot puszczający znaną piosenkę pt. "Pink Fluffy Unicorn's Dancing on Rainbows". Oczywiście nie obeszło się od pięknego spadania w przepaść, haha! Po wielu próbach wjechania na tęczowy most, wreszcie zawalczyliśmy o pierwsze miejsce w wyścigu na tęczy. Wraz z przyjemnym biciem ukulele zahaczyliśmy o piknik w chmurach. Daliśmy odrobinę wytchnienia naszym wierzchowcom, a następnie dalekim skokiem wszyscy wspięliśmy się na wyżyny. Opowiedzieliśmy trochę o naszych postaciach (wcale nie czytaliśmy opisów kucyków, shhh)... wracając! Po skończonym pluskaniu w basenie szybkim galopem zlecieliśmy na ziemię, Bel wyprowadziła nas w jagody... znaczy... do lasu, a tam czekał na owieczki zły wilk. Po zrobieniu paru zdjęć zakończyliśmy spotkanie.
~Deri
Z tej strony Derka, a dziś przychodzę do Was z relacją z dzisiejszego, wieczornego spotkania.
Dokładnie o godzinie 20.00 magiczne kucyki zebrały się w Forcie Pinta. Po dokładnym obejrzeniu swoich strojów Bel wyjaśniła nam zasady pierwszej zabawy. Razem z Lenorem wybrałyśmy osoby do naszych grup i zaczęliśmy sztafetę. Wygrała drużyna Rainbow Dash (czyli moja). Następnie razem z kucami z bronksu ruszyliśmy w kierunku balonu prowadzącego do Królestwa w Chmurach. Gdy wszyscy dojechaliśmy na miejsce na naszym kanale zagościł bot puszczający znaną piosenkę pt. "Pink Fluffy Unicorn's Dancing on Rainbows". Oczywiście nie obeszło się od pięknego spadania w przepaść, haha! Po wielu próbach wjechania na tęczowy most, wreszcie zawalczyliśmy o pierwsze miejsce w wyścigu na tęczy. Wraz z przyjemnym biciem ukulele zahaczyliśmy o piknik w chmurach. Daliśmy odrobinę wytchnienia naszym wierzchowcom, a następnie dalekim skokiem wszyscy wspięliśmy się na wyżyny. Opowiedzieliśmy trochę o naszych postaciach (wcale nie czytaliśmy opisów kucyków, shhh)... wracając! Po skończonym pluskaniu w basenie szybkim galopem zlecieliśmy na ziemię, Bel wyprowadziła nas w jagody... znaczy... do lasu, a tam czekał na owieczki zły wilk. Po zrobieniu paru zdjęć zakończyliśmy spotkanie.
~Deri
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz