Hej!
Trochę spóźniona (jak zwykle) przychodzę, by opisać weekendowe spotkania.
Kadra z leśną głuszą
Sobotnie spotkanie rozpoczęliśmy na Ujeżdżalni. Chciałam zobaczyć, jak idzie Wam kadra i muszę przyznać, że jak na pierwszy raz nie było źle. Jeszcze trochę pracy przed nami, ale są postępy. Po półgodzinnym treningu zostawiliśmy arenę i pogalopowaliśmy w stronę Zapomnianych Pól. Tam miała miejsce rundka łowców. Osobami, które wyróżniły się w tej zabawie, były Kot i Wilczek. Następnie ruszyliśmy cwałem do Zajazdu pod Wilkiem, gdzie zagubiona reszta się zebrała. Potem pojechaliśmy, już spokojnie, do Zielonej Doliny. W leśnej głuszy postanowiliśmy zrobić sobie kilka fotek. Padł pomysł na wspólne ognisko, więc takowe zorganizowaliśmy na skraju lasu. Podczas niego było dzikie dmuchanie i skradanie się po kiełbaski. Następnie Jorviki rozbiegły się po lesie i zagraliśmy w berka. Na koniec zjechaliśmy z górki i wspięliśmy się na Klif Dynia. Tam spotkanie się zakończyło.
"Tap Madyl"
Na niedzielne spotkanie zebraliśmy się w Dundull, już na naszych klubowych rumakach. Po zbiórce wyruszyliśmy w stronę Stępki, gdzie na padoku wypróbowaliśmy naszą nową zabawę - skakankę. Wygraną zgarnęło pięć osób. Następnie rozpoczęliśmy podział na 3 grupy do sztafety. Trasa była dość długa, biegła przez Mistfall, sad, aż do klifu w Moorland. Po wyjaśnieniu zasad rozpoczęła się zabawa. Zwycięską drużyną była grupa Piasku, w składzie Pam, Oda i ja. Potem pojechaliśmy do przystanku autobusowego i udaliśmy się do Jorvik City Plaza. Pobiegliśmy na pokaz mody, po czym weszliśmy na wybieg. Tam zrobiliśmy sobie kilka ładnych, momentami śmiesznych zdjątek. Na koniec padła zabawa w "Tap Madyl". Ja i Kabaczek oficjalnie zostałyśmy sędziami, a reszta Jorvików miała przygotować swoje dwa, ulubione outfity. Każdy Wasz zestaw mi się podobał, wszyscy wyglądaliście w nich ładnie. Tutaj się pożegnaliśmy.
Na niedzielne spotkanie zebraliśmy się w Dundull, już na naszych klubowych rumakach. Po zbiórce wyruszyliśmy w stronę Stępki, gdzie na padoku wypróbowaliśmy naszą nową zabawę - skakankę. Wygraną zgarnęło pięć osób. Następnie rozpoczęliśmy podział na 3 grupy do sztafety. Trasa była dość długa, biegła przez Mistfall, sad, aż do klifu w Moorland. Po wyjaśnieniu zasad rozpoczęła się zabawa. Zwycięską drużyną była grupa Piasku, w składzie Pam, Oda i ja. Potem pojechaliśmy do przystanku autobusowego i udaliśmy się do Jorvik City Plaza. Pobiegliśmy na pokaz mody, po czym weszliśmy na wybieg. Tam zrobiliśmy sobie kilka ładnych, momentami śmiesznych zdjątek. Na koniec padła zabawa w "Tap Madyl". Ja i Kabaczek oficjalnie zostałyśmy sędziami, a reszta Jorvików miała przygotować swoje dwa, ulubione outfity. Każdy Wasz zestaw mi się podobał, wszyscy wyglądaliście w nich ładnie. Tutaj się pożegnaliśmy.
~Bel
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz