Witajcie!
Dzisiaj przychodzę do Was z opisem spotkania fabularnego, które odbyło się w niedzielę. Było ono głównie w mrocznej tematyce, jednak klubowiczom nic nie umknie i zauważyli nawiązanie do mojej ulubionej creepypasty.
Spotkaliśmy się o 20:00 przy promie w Jarlaheim, każdy siedział na karym rumaku, a postacie były ubrane w stroje detektywów. Na początku klubowicze usłyszeli kilka podstawowych zasad, które obowiązywały na spotkaniu, ze względu na to, że cała historia była czytana głosowo. Później już przeszliśmy do wprowadzenia, które mam przyjemność umieścić Wam tutaj:
"Jesteś detektywem z Nowego Jorku, który został wysłany na ekstremalną misję na Jorviku. Z tego miejsca dostałaś tylko jeden telefon, brzmiał on tak: Gdzieś tu w pobliżu grasuje groźny morderca, który-, dalej nikt nie wie co mówiła osoba, która zadzwoniła do agencji, nikt nie wie co tam się stało, lecz udało się znaleźć adres tej osoby. Żeby odnaleźć osobę, która była nadawcą tej wiadomości, udaj się do Jack'a."
Podczas spotkania Jorviki wysłuchały wielu dialogów, a w pierwszym zadaniu zostało sprawdzone to ile zapamiętali o mordercy. Najwięcej rzeczy zapamiętała Dec, wyczerpała wszystkie odpowiedzi, które były dostępne. Następnym zadaniem klubowiczów było zrobienie cosplay'u kogoś z rodziny Goldspur, wszystkie wyszły prześlicznie. Nagle nastąpił niespodziewany zwrot akcji, z lasu było słychać śpiew. Klubowicze mieli do wybrania dwie opcje, zostali w nich podpuszczeni. Jednak nasze mądre głowy wybrały dobrą opcję, lecz myśleli, że idą na pewną śmierć. Okazało się, że śpiew leciał z radia.
Oczywiście w zakończeniu posłużyłam się tzw. "polsatem" i uczestnicy zostali w niepewności. Kiedy padło pytanie czy ma być druga część spotkania, nikt nie zaprzeczył, wszyscy chcą poznać dalszy ciąg historii. A ja tylko mogę poinformować, że już prace nad drugą częścią się rozpoczęły i w najbliższym czasie odbędzie się druga część naszej przygody.
~Kabanos
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz